wtorek, 1 stycznia 2013

#1 RECENZJA: Przyjaźń ponad wszystko


Telewizja BBC przeżywa teraz prawdziwe odrodzenie. Wszystko za sprawą SHERLOCK'A – serialu, który w 2010 roku uderzył w obecnych fanów jak grom z jasnego nieba. Nie ma czemu się dziwić, pisze go trójka największych „mózgów” Wielkiej Brytanii – Steven Moffat, Mark Gatiss oraz Stephen Thompson.

Bieżący rok zdecydowanie należy do charyzmatycznego Benedict'a Cumberbatch'a, który wciela się w rolę tytułowego bohatera wcześniej wspomnianego przeze mnie serialu. Nie dość, że pojawi się w kolejnych dwóch częściach Hobbita (ze spuszczoną głową przyznaję, iż z podekscytowania aż pisnęłam w kinie, widząc jego nazwisko na „liście płac” po Niezwykłej Podróży), to jeszcze zobaczymy go w nowym Star Trek'u.



Trzecia Gwiazda (2010) plasuje się na podium, jeśli chodzi o moje ulubione filmy. Mamy tutaj człowieka chorego na raka – James'a (Benedict Cumberbatch) oraz trójkę jego przyjaciół (Tom Burke, świetny JJ Feild i Adam Robertson), którzy zabierają go w jego ostatnią podróż. Jak na brytyjskie kino przystało, wszechobecne jest charakterystyczne poczucie humoru, ale określanie tego filmu mianem komedii jest wielce przesadzone i widząc ten błąd za każdym razem mam ochotę wsiąść do promu kosmicznego i wlecieć w Słońce.

Vaughan Sivell zasługuje na pochwałę za wykreowanie barwnych postaci drugo i trzecio- planowych, na które niejeden scenarzysta lekceważąco machnąłby ręką. Jedną z nich jest mężczyzna włóczący się po plażach, poszukujący niegdyś wyrzuconych na brzeg bardzo cennych figurek z Gwiezdnych Wojen. Ubrany w poszarpane, krótkie spodenki, kalosze i pomarańczową pelerynę narzeka na to, że mężczyźni w tych czasach nie chodzą już w kapeluszach. Na pierwszy rzut oka – psychopata. Po wsłuchaniu się w jego słowa – psychopata zdolny zamordować czwórkę głównych bohaterów, zgwałcić i ewentualnie ich zjeść.

Cumberbatch stworzył postać prawdziwą w swym bólu. Powierzchownie radosną, przepełnioną chęcią życia, ale jednocześnie zdającą sobie sprawę z nadchodzącego wielkimi krokami końca. James to osoba, która nie lubi sprawiać problemów, ale z wielu powodów nie może się od nich odpędzić. Stan jego zdrowia nie pozwala mu na zbyt wiele, a branie leków na skutki uboczne po innych lekach zdecydowanie go przerasta.

Spodziewałam się filmu familijnego, z potężną dawką dobrego humoru, ale chyba BBC w ciągu ostatnich trzech lat postanowiło, że wyrwanie mi serca z piersi da lepszy efekt. Nie zaprzeczam. I choć Trzecia Gwiazda właściwie nie powinna nikogo niczym zaskoczyć, to przez grę aktorską, scenariusz i reżyserię co najmniej cię wzruszy. 


THIRD STAR (2010)
8/10

Ulubiony cytat: 
„I've got my knife. If any of you start going Brokeback, I'll be going Rambo."


BBC bardziej jak British Betrayal Center.